Dzień
dobry!
Przychodzę
do Was dzisiaj z przepisem na kimchi!
Kimchi
chyba nie trzeba już nikomu przedstawiać, słyszałam ze w ostatnim czasie bardzo
zyskało na popularności i zaczęło się nawet pojawiać w marketach. Kimchi jest
uważane za jedna z najzdrowszych potraw na świecie, zawiera mnóstwo witamin a
dzięki procesowi kiszenia jest bogate w bakterie kwasu mlekowego, które pomagają
nam wzmacniać odporność i wspierają procesy trawienne. Właściwie nazywanie
kimchi potrawa jest trochę mylące, ponieważ kimchi nigdy nie podaje się samego,
lecz jako jedną z wielu przystawek na
koreańskim stole. Z kimchi można zrobić również zupę lub usmażyć z mięsem lub dodać
do smażonego ryżu, przepisy na takie dania na pewno w przyszłości pojawia się
na blogu. Jeśli gotujemy po polsku i nie chce nam się wydziwiać z ryżem to nie
mamy się, czym martwic, bo kimchi sprawdzi się tez świetnie, jako sałatka w
typowo polskich daniach (radze spróbować ze schabowym i ziemniaczkami, nie pożałujecie).
Kimchi
z mojego przepisu nie wychodzi bardzo ostre i brak w nim rybnych składników
(oprócz sosu rybnego, który możemy zastąpić sojowym), więc nie ma się, czego
bać, możecie od razu robić hurtowe ilości, bo jest pyszne.
W
Korei zwykle przygotowuje się kimchi raz w roku, jesienią, wtedy rodziny zwykle
zbierają się u kogoś, kto mieszka na wsi i wszyscy nacierają cale główki
kapusty pasta z ostrej papryki, a potem dzielą to miedzy członków rodziny i jedzą
cały rok. Takie kimchi z całych główek kapusty jest trochę trudniejsze w
przygotowaniu niż to, które zaraz wam przedstawię i moim zdaniem tez mniej smaczne,
(bo bardziej suche). Wiec na początek nie ma sobie, co nim głowy zawracać...
Kimchi
jest koreańskim wynalazkiem, wiec silą się rzeczy cześć produktów potrzebnych
do jego przygotowania będzie koreańskich, wiec już wam wszystko mowie:
Papryka gochugaru
jest to składnik nie do pominięcia – z tego, co wiem nie jest to składnik dostępny
w pierwszym lepszym markecie, ale mimo wszystko nie możemy zastąpić go np. zwykła
papryka mielona prymat czy czymś podobnym, bo smak i struktura będą zupełnie
inne. Na szczęście z pomocą przychodzi nam Internet gdzie gochugaru do wyboru
do koloru (znaczy no każde jest czerwone, hece) Polecam zajrzeć na allegro (https://allegro.pl/listing?string=gochugaru&order=m&bmatch=baseline-n-dict-sup-1-4-1212
) albo poszukać w koreańskich sklepach internetowych. Oczywiście, jeśli
mieszkacie w dużym mieście i macie gdzieś koreański sklep to tam również gochugaru
na pewno znajdziecie.
Sos rybny
Sos
rybny to słony sos podobny do sojowego, jednak o specyficznym lekko rybnym
aromacie. Nie byłam pewna czy znajdziemy go w Polsce, ale google mi tu
podpowiada ze jest nawet w tesco https://ezakupy.tesco.pl/groceries/pl-PL/products/2003120352777
Jeśli
na sama myśl o sosie rybnym czujemy dziwne mrowienie w brzuchu i odstrasza nas
to od zrobienia własnego kimchi, możemy zastąpić sos rybny sosem sojowym, smak będzie
troszkę inny, ale tez będzie dobre. Pamiętajmy tylko żeby wybierać dobrej,
jakości sos sojowy, który nie ma w składzie glutaminianu sodu i innych cudów,
bo w kimchi chodzi o to ze ma być zdrowe.
Koreańska gruszka
Koreańskie gruszki nie są obowiązkowym
składnikiem kimchi, bez nich też wyjdzie, jednak radziłabym nie rezygnować z owoców
w ogóle tylko dodać polskie gruszki lub jabłka.
Koreańskie
gruszki, możecie zobaczyć na zdjęciu wszystkich składników poniżej są bardzo słodkie
i soczyste, ale tez dużo mniej aromatyczne niż nasze gruszki, niewiele w nich
gruszkowego smaku, raczej smakują jak cukier w z woda. Myślę że, jeżeli użyjemy polskich gruszek to
kimchi wyjdzie naprawdę dobre, ale jeśli gruszek nie mamy to spokojnie możemy dodać
jabłka.
Koreańska rzodkiew
Koreańska
rzodkiew rożni się od polskiej tym ze jest zdecydowanie mniej ostra. Możemy
jednak dodać polską rzodkiew, ale najpierw lepiej sprawdzić czy jest bardzo „piekąca”,
jeśli tak to radze nie dodawać jej dużo, bo może nam zdominować smak kimchi.
Przez rzodkiew zapach naszego kimchi może być tez trochę ciężki do zniesienia, wiec,
jeśli nie lubimy rzodkwi lub jej zapach nas drażni to możemy pominąć ten składnik.
Wszystko
już chyba wyjaśnione więc do dzieła:
KIMCHI
Składniki:
- 3 główki kapusty pekińskiej (spore główki, jak najmniej obrane z wierzchnich liści)
- ¾ szklanki soli
- ¾ szklanki papryki gochugaru (lub więcej, jeśli lubicie ostre)
- ¼ szklanki mąki ryżowej
- 1 łyżka cukru
- 1 szklanka wody
- ½ szklanki sosu rybnego
- 3 duże cebule
- 1 główka czosnku
- 2 gruszki (lub jabłka)
- ½ białej rzodkwi
- UWAGA UWAGA EDIT 30.11.2020 -> okazuje się, że zapomniałam w tym przepisie o imbirze :) niektórym to odpowiada, bo nie wszyscy lubią imbir, ale niektórym brakuje czegoś w smaku, więc dopisuje - kawałek imbiru (taki około 5 cm)
Narzędzia:
blender,
duuża miska do mieszania.
Czas przygotowania:
Czas przygotowania:
2 h (w tym 1,5h leżakowania kapusty)
Przygotowanie:
Kapustę
pekińską kroimy na prostokątne kawałki, nie za duże żeby wygodnie się je potem jadło.
Około 2-3 cm. Tak jak na zdjęciu, nie kroimy tylko miękkich części liści tak
jak to się robi przy surówkach, ale całość prawie do samej podstawy.
Następnie
pokrojoną kapustę wrzucamy do zimnej wody i zostawiamy na 5 minut. Po tym
czasie wyjmujemy kawałki z wody i przekładamy do miski, solimy i mieszamy.
Najlepiej robić to warstwami, trochę kapusty, łyżka lub dwie soli, mieszamy i
następna warstwa. Na trzy spore główki kapusty powinniśmy zużyć około ¾
szklanki soli. Nie ma się co martwić, że soli jest strasznie dużo, bo będziemy
płukać kapustę jeszcze raz.
Taką
zasoloną kapustę zostawiamy na półtorej godziny. W tym czasie od czasu do czasu
mieszamy kapustę (jeszcze mi się nie zdarzyło żebym o tym mieszaniu pamiętała).
Nasza
kapusta leżakuje, więc mamy czas na zrobienie sosu, który sprawi, że kimchi
będzie kimchi a nie tylko kiszoną kapustą.
Pierwszy krok to przygotowanie
bardzo prostego kleiku ryżowego:
Do
rondelka lub na patelnie wlewamy jedną szklankę wody, dodajemy ¼ szklanki mąki
ryżowej i łyżkę cukru i mieszamy. Następnie cały czas mieszając podgrzewamy
wszystko aż zacznie się gotować, powinno wyglądać jak budyń. Tak przygotowany
kleik zostawiamy do wystygnięcia.
Teraz czas na bazę sosu:
Cebule
kroimy na ćwiartki. Czosnek obieramy i przeciskamy przez praskę (bo inaczej
może nam się ładnie nie zblendować). EDIT 30.11.2020 -> imbir obieramy i siekamy drobno
Cebule, czosnek, paprykę gochugaru, imbir i sos
rybny (lub jeśli bardzo nie chcemy rybnego, to sojowy) umieszczamy w blenderze (jeśli mamy blender kielichowy, jeśli ręczny to
składniki umieszczamy w misce i blendujemy).
Powstanie nam czerwona pasta.
Następnie
kroimy gruszki i rzodkiew w cienkie paski – jeśli macie tarkę do warzyw która
pozwala na tarcie w paski to możecie użyć, będzie szybciej.
Pokrojone składniki oraz kleik ryżowy dodajemy do sosu i mieszamy.
Wracamy do kapusty:
Minęło
półtorej godziny i nasza kapusta puściła sok i
wygląda jakby opadła z sił – i bardzo dobrze, o to nam chodziło. Taką kapustę należy teraz dokładnie wypłukać,
żeby pozbyć się nadmiaru soli.
Kapustę
płuczemy dokładnie i odcedzamy. Następnie, tak jak przy soleniu, bierzemy
trochę kapusty, kilka łyżek sosu i
dokładnie mieszamy, tą czynność powtarzamy aż zużyjemy całą kapustę i sos.
Jeśli sosu zostało to po prostu zalewamy nim kapustę.
No
i co? Mamy kimchi! Kimchi przekładamy do pojemników, lub słoików i zostawiamy w
temperaturze pokojowej na dobę, żeby zaczęło fermentować, po tej dobie nasze
kimchi powinno być już dobre do jedzenia.
Pojemniki wstawiamy do lodówki i tam
kimchi może już sobie stać i stać aż je całe zjemy (jeśli zostawiamy w temperaturze
pokojowej to szybko zrobi się za kwaśne i niedobre). Jeśli nie mamy w lodówce
miejsca ale mamy chłodną spiżarnie to tam też kimchi może trochę postać.
No
i to tyle. Powodzenia w robieniu kimchi i smacznego!!
O tak! Uwielbiam kimchi <3
OdpowiedzUsuńSuper. Wiolu, a jaki czas trzeba sobie zarezerwować? :-)
OdpowiedzUsuń2 godzinki w tym 1,5 godziny to czas leżakowania kapusty, w tym czasie jakieś pół godzinki zajmie nam zrobienie sosu i reszte czasu możemy leżakować z kapustą ;)))
UsuńZrobilam, stoi w lodowce, kiedy mozna zajadac?
UsuńPyszne wychodzi to kimchi. Ja zostawiam na dwa dni bo lubię takie mocniej ukiszone. Ze smażonym ryżem rewelacja, zupa kimchi też��
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNiesamowity przepis!
OdpowiedzUsuńMoje kimchi wg Pani przepisu ma już 5 dni i jest super. Niestety sos rybny patrzy na mnie smutnym okiem z lodówki, nie odważyłam się go użyć,zapach mnie odstraszył,więc sos sojowy jest w zastępstwie ale do tej pory też sosu sojowego używałam i jak na mój niewyszukany i nieobeznany smak jest ok. Kimchi palce lizać ��
OdpowiedzUsuńTego sosu rybnego potem w tym kimchi nie czuc! Nastepnym razem polecam sprobowac go wykorzystać;)
UsuńWykorzystam napewno bo zrobiłam dzisiaj radish kimchi 깍두기 i odważyłam się sosu rybnego użyć,i jest ok nie bardzo go czuć. A moje kapuściane kimchi jest lepsze z dnia na dzień. Pozdrawiam:))
UsuńCześć!
OdpowiedzUsuńBędę testować ten przepis uczciwie się przyznaję, że wyczaiłam po odcinku Pyry. Mam jedynie pytanie: posiadam ususzoną paprykę chili i piri, czym to się różni od wskazanej we przepisie?
Miłego dnia :)
Robiłam kiedyś w polsce z jakims chili suszonym ktore mozna kupic w polskim supermarkecie i niby wyszlo ale smak i konsystencja dosc odbiegala. Zwykle chili sklepowe jest za mocno zmielone, ale jesli masz ususzona samodzielnie papryke chili i mozesz ja zmielic na proszek ale taki o ziarenkach grubosci 1-2 milimetrów to bedzie ok!
UsuńBajerancko, dziękuję!
UsuńCześć, cześć:) A czy zamiast sosu rybnego mogę użyć ostrygowego? I czy szczelnie dokręcić słoiki w tej pierwszej dobie leżakowania na kuchennym blacie? Jutro uruchamiam manufakturę kimchi i zamierzam je rozdawać w prezencie😏
OdpowiedzUsuńNiestety ostrygowy sos to zupełnie inny sos i się nie nada, w ogóle z tego co wiem nie powinno się go używać na surowo. Słoików nie trzeba dokręcać szelnie i najlepiej nie upychać kimchi pod samo wieczko bo może sie wylać podczas kiszenia :) teraz zima to warto żeby poleżakowało tak z 3 dni :)
UsuńOk, to zostaje przy sojowym. Prawdopodobnie uratowałaś mnie przed kolejnym nieudanym kimchi, bo gotowa byłam lać ten ostrygowy:D Dziekuję za pomoc!
OdpowiedzUsuńNie mogłam znaleźć papryki więc dałam chili i zamiast sosu rybnego sojowy zobaczę co mi wyjdzie...
OdpowiedzUsuńIle tego kimchi wychodzi z 3 główek kapusty. Zastanawia mnie czy mam wystarczająco pudełek żeby ją zmagazynować.
OdpowiedzUsuńCzy można tak marynowaną rzodkiew ( taka żółta ) bo tylko taka mogę dostać w Polsce? Czy lepiej postawić na rzodkiewki ?
OdpowiedzUsuńMarynowanej nie można bo ona już cała w occie, zepsuje nam kimchi, lepiej dać zwykle rzodkiewki:)
UsuńPrzecież biała rzodkiew typu sopel jest dostępna w każdym markecie!
UsuńW Lidlu ostatnio można kupić białą rzodkiew taką dużą. Jest delikatniejsza od czerwonej.
UsuńDzięki za przepis :) - oglądam na youtube Twój kanał i bardzo mi się podoba Twoja otwartość i szeroki uśmiech :) Ogladam z ogromną przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńA do kimchi mam takie pytanie chciałam kupic gochugaru w Polsce ale takie 100% koreańskie aby i papryka byla z Korei i aby było wyprodukowane w Korei ale niestety nie ma takiego, bo albo papryka pochodzi z Chin a produkcja jest w Korei albo i papryka i produkcja jest chinśka.
I mam pytanie czy mozesz polecic sklep online gdzie mozna sprawdzic z korei gochugaru 100% koreanskie?
Szukałam już na amazon ale nie ma na stanie na razie, a po koreańsku niestety nie czytam :)
Bede bardzo wdzieczna za wszelkie porady/podpowiedzi w tej sprawie
dziekuje i pozdrawiam serdecznie
Marta
Można kupić gochugaru w sklepie koreańskim w Niemczech(ja kupiłam w Kolonii)trzeba je przechowywać w lodówce do kilku m-cy,bo sprzedają w opakowaniu 245g.
UsuńHejka man pytanko czy warto jest kimchi kupic gotowe na Probe so zjedzenia i pueniadze inwestowac? Bo chcialabym najpuerw sprobowac czy bedzie Mi smakowalo i dopiero Sama zrobie ,napewno jest inne Jak ze swojej roboty Ale chociaz maly smak Bo przytym jest Troche roboty i Boje sie ze praca na Marne..
OdpowiedzUsuńja wczoraj kupiłam na próbe w małej puszce za 3 euro.Dzś rano robiłam już sama
UsuńMam pytanie , jaka bedzie waga kapusty pekinskiej ktora Pani uzyła do kimchi ? Zauwarzyłam ze kapusta pekinska w Korei jest dużo wieksza .
OdpowiedzUsuńMieszkam w Anglii i tu kapusta jest bardzo mała .
Ja zrobiłam(też w UK) z 6.Tak patrzyłam, żeby średnica mniej więcej się zgadzała z oryginałem. Aaa i rzodkiew użyłam mooli, była na rynku, to wzięłam. Śmieszne, że tutaj kapusta pekińska jest nazywana chińską sałatą :-D
UsuńDziekuje ����
UsuńDziękuje za przepis. Zrobiłam wczoraj. Pozostaje czekać by spróbować
OdpowiedzUsuńP.S. Ja z YT przybyłam. Świetny kanał!
Kimchi wyszło pyszne, ale nie wiem dlaczego, ale po włożeniu do lodówki po około tygodniu kimchi spleśniało. Nie wiem co zrobiłam źle. :(
OdpowiedzUsuńTrzeba przed wlozeniem do lodowki sprawdzic czy kapusta nie jest na wierzchu - soki powinny przykrywać kapuste, trzeba ją dobrze docisnąc i nie spleśnieje.
UsuńMam pytanko, czy zamiast papryki gochugaru można dodać pastę gochujang? Czy będzie to miało duży wpływ na smak?
OdpowiedzUsuńNie można
UsuńCześć, pytanko. Czy można mąkę ryżową zastąpić inną mąką?
OdpowiedzUsuńPonawiam to zapytanie. Mam wszystko za wyjątkiem maki ryzowej. niestety o tym składniku zapomniałam:(
UsuńA juz sobie poradziłam zmiksowalam torebke ryzu na pył ;)
UsuńRyż na mąkę musi być kleisty, nie ten zwykły biały.
UsuńWiele osób pisało mi że robi nawet z mąką pszenną i im wychodzi więc myśle że warto sprobowac!
UsuńRobie kimchi juz 2 raz teraz na specjalne zamówienie dla siostry. Papryke gochugaru oraz mąke ryzową kleistą zakupiłam w sklepie naSuhi z alegro
UsuńWiolu,do czego mogę jeszcze użyć gochugaru? Czy po prostu jako paprykę do gulaszu itp?
OdpowiedzUsuńWitam. Wydaje mi się, że gruszki z przepisu to Nashi. Dostępne w polskich marketach i coraz częściej w polskich ogrodach. Mam u siebie��
OdpowiedzUsuńZastanawiam się czy mozna użyć białej rzodkwi, tej dlugiej?
Pozdrawiam.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚwietny kanał Czekam na każdy kolejny filmik Czy jeśli chce zrobić kimchi z 1 kapusty to reszta składników też przez 3
OdpowiedzUsuńŚciskam Was mocno Paaaa ❤️🤗
Wiolu Kochana! Robiłam kimchi już kilka razy ale pierwszy raz mi się zdarzyło, że sok w ukiszonej już kapuście zrobił się taki glutowaty i nawet ciągnący trochę. Smak raczej bez zmian,kwaskowy, nie jakoś bardzo,bo moje kimchi ma dopiero tydzień ( 1,5 dnia w temp.pokojowej a później w lodówce). Mogło się zepsuć,czy za dużo kleiku ryżowego na przykład?
OdpowiedzUsuńTo skutek fermentacji mannitowej inaczej śluzowej. Całość została zakażoną złymi bakteriami - coś ze składników widocznie musiało być brudne, albo pojemnik, albo dłonie, albo nóż i deska. Po takiej fermentacji mannitowej robi się konsystencja kisielowa i całość nie nadaje się absolutnie do jedzenia.
UsuńDroga Wiolu: powiedz proszę, gdzie mogę kupić podobne pojemniki ceramiczne, z takimi szczelnymi pokrywkami. Szukałam i szukałam i nigdzie nie mogę podobnych znaleźć :-( a są świetne! :-) Pozdrowienia z Krakowa dla całej rodzinki!
OdpowiedzUsuńA do czego mogę jeszcze użyć gochugaru? Czy po prostu jako paprykę do gulaszu itp?
OdpowiedzUsuńWiolu, zrobiłam kimchi z przepisu jednak chciałam zapytać czy kimchi jest zwykle takie małosłone?co prawda z dnia na dzień jest co raz lepsze,mniej ostre ale ciągle brakuje mi soli. Czy ja gdzieś błąd popełniłam🤔
OdpowiedzUsuńMoze za bardzo sie kapusta wyplukala, czasami sie tak zdaza, jesli jest za malo slone i czuc ze czegos mu brakuje to mozna je troche dosolic, wymieszac i wstawic spowrotem do pojemników :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie podejrzewałam ze zbyt ją wyplukałam 😞 no nic w takim razie zrobię tak jak napisałaś, dziękuję😊 c
OdpowiedzUsuńMatko jedyna !!! Dzieki Bogu ze znalazlam Wioli YouTube!!! Dzisiaj zrobilam kimchi po raz pierwszy, bo to byla milosc od pierwszego zjedzenia hehe. Ja refluksowiec odkrylam, ze kimchi lagodzi moje objawy i pomaga trawic.
OdpowiedzUsuńWiolu, moje kimchi ma mocno cebulowy smak i zapach po 3 dniach. Czy z czasem to sie zmieni? Czy po prostu dodalem za duzo cebuli? Przepis super, ale to moje pierwsze kimchi
OdpowiedzUsuńPytanie, moje kimchi przez w sumie wysoka temperature w domu trzymałam tylko przez noc poza lodówka bo bałam się że jest za ciepło i wsadziłam do lodówki po nocy, minął tydzień a ono w smaku nadal dość mocno przypomina to nieukiszone i nie wiem czy jak teraz wystawie do temperatury pokojowej to się ukisi czy tylko popsuje całość i jak włoży łam za wcześnie do lodówki to molusze dłużej poczekać?
OdpowiedzUsuńPierwszy raz mam styczność z kimchi i muszę napisać, że jest super!
OdpowiedzUsuńZagapiłam się i skroiłam całą rzodkiew.... Czy bardzo to wpłynie na smak kimchi?
OdpowiedzUsuńChyba za słabo wyplukałam kapustę i wyszło bardzo słone :( da się naprawić?
OdpowiedzUsuńDołączam do pytania.. popełniłam ten sam błąd. :(
Usuńo nie :( mojego nie da się jeść przez to, a tak fajnie się kisi :(
UsuńSiemanko droga Wiolu �� Ile kimchi może stać w lodówce? Czy w ogóle się psuje, czy ma po prostu inny smak z czasem? Zastanawiam się czy dam radę zjeść taką ilość jak w przepisie czy robić np. z połowy składników. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoże stać, długo, nawet rok, wazne zeby soki z kapusty przykrywały ją, wtedy nie zepsuje się przez bardzo dlugi czas. Bedzie robic sie bardziej kwasne wraz z uplywem czasu oczywiscie :)
UsuńDziękuję, jesteś kochana. To w takim razie robię więcej :D
OdpowiedzUsuńZrobilam kimchi wyszło pyszne
OdpowiedzUsuńMały update. Może i się rybny jest w Tesco, ale Tesco w Polsce już nie ma 😅
OdpowiedzUsuńZaczyna mnie interesować Korea, a to dzięki obejrzanym ciekawym, barwnym serialom😃
OdpowiedzUsuńPodobają mi sie sami ludzie, ich kultura, tradycja, jedzenie 😊
Super, że trafiłam na Twojego bloga, przepis na pewno wypróbuję, podzielę się opinią😃
Pozdrawiam serdecznie🍀💚🤗🌼
http://spacerem-przez-zycie.blogspot.com
Wiolu! Zrobiłam pierwszy raz kimchi według Twojego przepisu, ale sypnęło mi się chyba zbyt wiele papryki (a i czosnek, imbir i rzodkiew też dodałam) i teraz, mimo, że lubię ostre, to jednak nie mogę zjeść. Pali! Mam 2 słoiki. Czy mogę je uratować? Co radzisz - płukać jakoś czy może wywalić do miski i dodać surowej kapusty bez dodatków? Batdzo proszę o odpowiedź. Słoiki stoją w lodówce od 10 dni. Próbowałam kupione kimchi (wyprodukowane w Korei) i smakowało mi, więc szkoda byłoby mi wyrzucić moje, zrobione sporym (dla mnie) wysiłkiem. Pozdrawiam. Majka
OdpowiedzUsuńZa ostre kimchi można wyplukac, ale straci duzo na smaku i na kwaśnosci wiec nie radze. Lepiej zuzyc je do pikantnych potraw jak np. pierogi z kimchi albo zupa z kimchi. A kolejna partie przygotowac z mniejsza iloscia papryki (warto sobie sprawdzic przed robieniem kimchi jak ostra jest nasza papryka, bo to naturalny skladnik i moze bardzo roznic sie ze wzgledu na to skad pochodzi i jak byla uprawiana)
UsuńWyszło genialne tylko za słone. A płukałam kapustę nawet jej próbowałam i wydała mi się mało słona. A teraz po 24h jest ciut slone. Jest jakiś patent na odsolenie? ;)
OdpowiedzUsuńKimchi powinno być słone, nie jest to coś co jemy samodzielnie ale w potrawach lub odrobinę jako dodatek, więc powinno mieć wyrazisty smak. Jedyny patent na odsolenie to zużyć za słone kimchi np do smażonego ryżu albo zupy z kimchi a nowe zrobić nie przesadzając z solą :)
UsuńNo, trochę słabo. Wiola rzadko zagląda na blog, a ostatnia odpowiedź na pytania jest z 18 maja! Chyba nie ma sensu komentować i pisać. Rozczarowana jestem.
OdpowiedzUsuńhej! Czy można kimchi zrobić w plastikowych pojemnikach?
OdpowiedzUsuńRobiłam już raz kimchi z tego przepisu i wyszło super mimo że użyłam gotowej pasty z Biedronki zamiast gochugaru.
OdpowiedzUsuńDzisiaj kupiłam gochugaru, w ten weekend zrobię kimchi prawilnie, już się cieszę 🤩
Czy zamiast papryki w proszku można użyć pasty gochujang czy to zupełnie co innego? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzień dobry. Mam do Pani pytanie jakiej użyć soli czy to ma znaczen. Jutro bowiem po raz pierwszy wezmę się do działania. Pozdrawiam całą Rodzinkę. Irena
OdpowiedzUsuńSuper wpis!
OdpowiedzUsuńHej, czy jakbym chciala zrobic mniej tego kimchi to czy wystarczy składniki podzielic na przyklad na pol?
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis!
OdpowiedzUsuńMogę prosić o proporcje na zrobienie kimchi z 1 kapusty?
OdpowiedzUsuńDziękuję